Nikt już raczej nie zagłosuje (jakby co zmienimy). Wychodzi mi tak:

1. Jason (8 pkt)
2. Faza 7 pkt, w tym 2 pierwszem miejsca;
3. Behemot 7 pkt
4. Kondzio 6 pkt
5 Piotrek 2 punkty
6 Lamarcus 0 pkt, ale opisał drużynę i wydał mniej kasy ni Jo
7. Jo
8. Brak (czyli niepełna i bezbronna jak dziecko ekipa Menago)

Pary więc takie:
Jason vs. brak -> Jason do półfinału
Faza vs. Jo
Behemot vs. Lamarcus
Kondzio vs. Piotrek

Teraz każdy poza Jasonem ma szansę napisać czemu wygra w swojej parze. Potem głosujemy.

Ostatnio edytowany przez Behemot (2012-10-24 20:53:46)

Proponuje do każdego pojedynku założyć oddzielny temat

LaMarcus napisał:

Chyba mam pecha trafiając na Ciebie Behemot .Sorrki ale nie znam sie na game planach wolałbym zeby o zwyciąstwie którejś drużyny decydowało również głosowanie może wtedy miałbym wieksze szanse ale ustaliliśmy inne zasady.

Nie mniej jednak tacy zawodnicy jak Nowitzki, Roy,Nash, Hill i znakomicie zapowiadający się debiutanci jak Lillard i Drummond sprawią Ci wiele kłopotów.
Gra mojego zespołu wyglądalaby tak że Nash z Lillardem napędzali by atak a akcje konczyliby Drummond,Jordan,Roy.Na obwodzie za to jest siła (Belinelli,Lewis,Nowitzki,Roy,Nash, Hill,Lillard).Obrona to Hickson,Jordan,Hill.

Ble ble ble.........

http://www.youtube.com/watch?v=CExlwc5DSpM

Lamarcus zaczął naszą potyczkę tutaj, więc ja też tu dokończę.

To co mogę powiedzieć to przede wszystkim, że moja drużyna jest zdecydowanie lepiej zbilansowana. Mam zarówno elitarnych obrońców - Wade, Igoudala, Ibaka, obrońców bardzo dobrych (Rubio, Rush i Gortat), jak i doskonałych atakujących w osobach Wade'a, Griffina, Rubio, a nawet Igoudali.

Zarówno potencjał defensywny mojej ekipy, jak i ogólna ilość talentu jaką posiadam są wg mnie najlepsze ze wszystkich ekip. Na ławce poza Ibaką być może nie ma wielkich nazwisk, ale ławka jest po to żeby uzupełniać drużynę (a nie nagle zastąpić całą pierwszą piątkę, zwłaszcza w play off) i moja spełnia tę rolę doskonale, zwłaszcza w aspekcie defensywnym i rzutów za 3.

Co do starcia z Lamarcusem, to o ile doceniam potencjał ofensywny jego ekipy (Nash, Nowitzki) to w obronie będzie miał ze mną spory problem. Poza dziadkiem Hillem żaden z jego zawodników nie jest wyróżniającym się obrońcą. Nawet wymienieni deAndre Jordan oraz Hickson to wg mnie (a jako kibic Blazers piszę to z niekłamanym bólem) obrońcy co najwyżej średni. Nowiztki i Nash są za to po tej stronie parkietu słabiutcy i zawsze potrzebują obok siebie dużego wsparcia w obronie (Chandler, Marion, itp.), którego w ekipie Lamarcusa po prostu brak.
Do tego zbyt wielu graczy jest niesprawdzonych -  Drummond, Lillard, pokontuzyjny Roy, czy po prostu przeciętnych jak Belinelli czy Lewis.
Podsumowując, Lamarcus opierając się na Nowitzkim i Nashu swoje punkty rzuci (choć bez przesady bo moja obrona jest mocarna), ale po drugiej stronie parkietu ja wjadę w niego jak w masło.

Ostatnio edytowany przez Behemot (2012-10-25 15:54:02)

Skoro tam to głosowanie zaczynamy od punktu dla Behemota. Jego gruzyna jest sporo lepsza,  szczególnie w obronie
Behemot - Lamarcus 1:0

Punkt dla Behemota bez dwóch zdań