Ok, póki gofu.pl znowu nie zadziała (cholera mnie bierze z tamtym forum, ale głupio byłoby stracić te pare lat postów z tamtej stronki), parę słów tutaj.
W tym roku wyjątkowo śledziłem po różnych mockach zawodników z pierwszej 15tki, wiadomo dlaczego. Moje wrażenie jest takie.
Jest wyraźny numer 1 w postaci Davisa, a potem numery 2-6 są już dość wyrównane. Robinson i MKG pewnie pójdą 2-3 bo to dość bezpieczne wybory. Czyli dla nas zostałby Barnes, Beal, albo Drummond. I szczerze mówiąc jest mi mocno wszystko jedno, każdy ma wady i zalety. Drummond to wielki center, ale dość surowy i potencjalny niewypał. Z drugiej strony jak wypali to sky is the limit. Taki poor man's Oden. Beal chyba najlepszy z tej trójki, ale może się nie ostać.
Trochę chaotycznie piszę, ale message z mojej strony jest taki, że kogo z 6tką z tej grupy nie wybierzemy będzie równie dobrze, bo każdy z nich odpowiada na jakąś potrzebę zespołu (w sumie to tylko PF mamy obstawione). Generalnie brać największy talent, a nie wg pozycji.
Z 11 mam już trudniej. Może Marshall, klasyczny rozgrywający z fenomenalnym podaniem a'la Nash, ale słaby obrońca i generalnie być może za wolny na NBA. Ale ja lubię klasycznych rozgrywających, nie zdarzają się częśto. Poza tym ciekawie wygląda Lamb i Austin Rivers. Swoją drogą gdybyśmy wybrali tak jak bym chciał czyli (Drummond/Marshall) to byłyby to wybory z mega potencjałem (nawet na mistrzostwo za parę lat), ale też mocno ryzykowne.
Natomiast bardzo bym nie chciał żebyśmy próbowali zamieniać 2 wybory na jeden wyższy. A to dlatego, że taki Drummond, Barnes czy Beal bardzo możliwe, że nie będą wcale gorsi niż MKG czy Robinson. A tak jest szansa na kolejny strzał z 11. Jak się nie uda dobrze wybrać to za rok znów będziemy w loterii i zabawa od nowa. Zresztąco roku okazuje się, że każdy draft to loteria mimo tej całej wiedzy eksperckiej (ileżto było niewypałów z numerami 1-2 w ostatnich latach). Tak więc 2 wybory to 2 razy większa szansa ustrzelić potencjalną gwiazdę
Fajnie by też było zamienić 2 wybory z drugiej rundy na 1 pod koniec pierwszej. To bardzo głęboki draft, może udałby się jakiś steal.
Generalnie jestem za przebudową przez draft, a nie przez transfery. Mniej to kosztuje i szansa na franchise player większa. Ewentualnie możnaby 11 numer + uzupełnienie (Matthwes) spróbować zamienić na Lowry'ego z Rockets. Domagał się ostatnio transferu, więc jest szansa.
Na rynku spróbowałbym sięgnąć po Erika Gordona lub Dragica (pewnie się nie uda stąd pomysł z Lowrym). Z centórw może Asik? No i ściągnąćFreelanda i Clavera z Hiszpanii. Już czas.
No i jak już wybierzemy tych młodziaków to dać im grać.
Modlę się tylko żeby nasz wspaniały front office zrobił ruch jakości transferu Wallace'a a nie Feltona, bo chłopaki są mocno nierówni

Ostatnio edytowany przez Behemot (2012-06-01 22:51:36)